Zakupy w sklepie

Zakupy od serca w Walentynki napędzą handel

Promocyjne wyjazdy, kolacje dla dwojga oraz specjalne serie kosmetyków, biżuterii czy słodyczy – sklepy i restauracje kuszą zakochanych ofertami przygotowanymi specjalnie na 14 lutego. To dobra okazja, by pobudzić konsumpcję w dość „martwym” okresie dla handlowców.

Walentynkowy szał zakupów

Moda na Walentynki całkiem niedawno przywędrowała do Polski zza oceanu. Ale walentynkowy biznes z sercem w tle ma się nad Wisłą coraz lepiej.

 – Dzień zakochanych, czyli Walentynki są bardzo silnie promowanym świętem właśnie przez sektor detaliczny, sprzedaż detaliczną i wszystkich tych, którzy pracują w handlu – mówi Paweł Cymcyk, analityk z ING TFI.

Marketingowcy robią wszystko, żebyśmy w ten dzień kupowali więcej i tym samym zwiększali zysk sektora handlowego. To szczególnie istotne w lutym, kiedy impulsów do zwiększania wydatków na konsumpcję brak.

 – Z punktu widzenia sprzedawców ten dzień jest tak silnie promowany z prostego powodu, ponieważ jest między Nowym Rokiem, kiedy wydajemy bardzo dużo pieniędzy a  Wielkanocą, kiedy ta konsumpcja jest również pobudzana. Walentynki są jedynym okresem, kiedy można niejako sztucznie napędzić koniunkturę, a więc troszeczkę wymóc na konsumentach, aby wydawali więcej pieniędzy pośród tej długiej luki między styczniem a kwietniem, kiedy rzeczywiście nie ma żadnego zewnętrznego impulsu, aby pobudzić nas do większych wydatków – podkreśla Paweł Cymcyk.

Ile wydajemy w Walentynki ?

A wydajemy rzeczywiście od serca. Z ankiety przeprowadzonej przez Silesia City Center wynika, że 41 proc. pytanych zamierza wydać od 50 do 100 zł. Co piąty ankietowany wyda na prezent nawet do 200 zł. Przeciętny Amerykanin co roku przeznacza na ten cel od 30 do 100 dolarów.

 – Widać, że ruch w tym interesie zapożyczonym ze Stanów Zjednoczonych jak najbardziej się kręci i z pewnością w tym roku i w kolejnych będzie promowany – ocenia Cymcyk.